W tym czasie na rogatkach miasta uformowały się wielokilometrowe kolejki tirów, których policja nie wpuściła do miasta. Augustowianie, którzy blokowali przejście przy rondzie Marconiego, twierdzą stanowczo, że nie dopuszczą, by trwająca właśnie budowa obwodnicy została wstrzymana. "Tak dłużej nie może być, bo obiecywali nam tę drogę już chyba wszyscy i z lewa i z prawa, a nic się nie dzieje, więc weźmiemy sprawy w swoje ręce" zapewniają. Organizator akcji, szef Obywatelskiego Komitetu Obrony Budowanej Obwodnicy Augustowa Andrzej Chmielewski, wyjaśnia, że manifestacja będzie powtarzana tak długo, aż rząd zapewni ludzi, że nie pozostawi ich samych sobie: "Zmusimy rząd do jasnych deklaracji w tej sprawie" - podkreśla z naciskiem. "Chcemy usłyszeć, czy pomoże nam czy też zaczną się od początku jakieś rozmowy i spory z ekologami." Mieszkańcy Augustowa liczą więc, że Polska zasiądzie w końcu do poważnych rozmów z Komisją Europejską i wypracuje kompromisowe rozwiązanie problemu, ale nie takie, które odwlecze budowę obwodnicy o kolejne lata, lecz takie które umożliwi jej ukończenie. Jeśli tak się nie stanie mieszkańcy Augustowa zapowiadają, że nie wpuszczą do miasta ani jednego tira.

za: Radio Białystok